Komentarze: 13
ehh...Dlaczego ja żyje? Dlaczego ja musze życ? Dlaczego ja tak cierpie? Co ja takiego zrobiłam...? Dlaczego Bóg nauczył mnie słowa "Dlaczego" ? No Dlaczego..?? No kur..Dlaczego?? Nic złego nie zrobiłam...(a gdyby nawet no napewno nie chciałam specjalnie) Jesli juz zrobiłam to ktos powinien mi wybaczyc...Ktos powinien sie zlitowac...Ale jednak nie...:(Jednak nie:(...eh...dooł....smut....łzy...złosc....żal...niechec do zycia...nie przebaczenie...Dlaczego...?Na większosc albo i na wszystkie pytania nie da sie odpowiedziec tak łatwo:(Na niektóre nie da sie wogole odpowiedziec..drecza nas powoli, systematycznie nas zabijaja...Choc chcemy dobrze...Choc chcemy przeprosic, wybaczyc, chcemy to zmienic...Nie mozemy...Dlaczego?...Dlaczego cały czas płacze...? Dlaczego nie moge być szczesliwa jak inni wokoło...? Dlaczego nie moge sie cieszyc zyciem...? Chce ale nie moge...:( Czy to życie jest okrótne...? Czy moze ludzie dookoła...? ehh....Jak tu normalnie spokojnie zyc...? Chcesz ale nie mozesz...? Dlaczego...? Jedna z zeczy która nas dreczy jest ..."miłosc"... ehh... A jeszcze gdy jest bez odwzajemniona to bol ogromny... Dlaczego...? Zyc sie poprostu nie chce...:( Dlaczego my wogole zyjemy...? Po co...? ehh....
Juz nie jestem w stanie wiecej napisac...:(
Co do bloga to beda pozdrowki napewno...! Szablona zmieniłam...! Ale i tak za chwile go zmienie...:( A teraz bede sie z wami zegnac...:(paa:*:(edzia.